sobota, 13 października 2018

RECENZJA 8 - BLACK SABBATH ,,BLACK SABBATH''


Black Sabbath ,,Black Sabbath’’

Gatunek: heavy metal
Data wydania: 13 lutego, 1970 roku

Lista utworów:
1.Black Sabbath
2.The Wizzard
3.Behind the Wall of Sleep
4.N.I.B
5.Evil Woman
6.Sleeping Village
7.Warning
8.Wicked World



13 luty 1970 — to jedna z najważniejszych dat w muzyce rozrywkowej. Właśnie wówczas,  ( co ciekawsze w piątek! ) światło dzienne ujrzało pierwsze wydawnictwo Black Sabbath — najważniejszego zespołu w świecie heavy metalu, prekursora gatunku. W tym przypadku trzynastka okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Powstała płyta ponadczasowa, muzycznie zapuszczająca się w rejony, których nikt wcześniej nie zdołał zbadać. Mroczny, przeszywający na wskroś klimat, ciężkie, legendarne już riffy Lommiego, ostre walenie w bębny Warda  i niemal histeryczny wokal Ozziego Osbourna — każdy chociaż raz w życiu powinien usłyszeć ,,Black Sabbath’’. Płyta ta stała się inspiracją dla przyszłych pokoleń muzyków, zwłaszcza Metallici, o której trudno tu nie wspomnieć. Błędnie uważa się ów zespół za ,,autorów’’ heavy metalu — w rzeczywistości byli jedynie jego krewnymi. To Sabbaci byli i na zawsze pozostaną ojcami gatunku.


Album składający się z ośmiu utworów rozpoczyna tytułowy Black Sabbath, uchodzący za jedną z najważniejszych piosenek w historii metalu. Niesamowity wstęp nadaje atmosferę grozy i tajemniczości ( odgłosy deszczu i dzwony ), powoduje ciarki na plecach. Następnie Lommy zaczyna grać i rozbrzmiewa Ozzy, śpiewający ciężkim głosem: ,,Figure in black which points at me, Turn 'round quick and start to run, Find out I'm the chosen one’’. Black Sabbath opowiada bowiem o człowieku, który trafia do piekła, a owa ciemna postać symbolizuje diabła, lub śmierć. Trudno wyobrazić sobie mroczniejszy początek albumu. Kolejny utwór The Wizzard jest już o wiele szybszy: na szczególną uwagę zasługuje zastosowanie harmonijki ustnej, co idealnie komponuje się z gitarą, nie wspominając o doskonałym wokalu Ozzy’iego — a trzeba dodać, że Osbourne jest jednym z najlepszych frontmanów na świecie i żywą legendą. Behind The Wall Of Sleep to pierwsza z moich ulubionych piosenek, jaką dostarcza nam debiutancka płyta BS, z ocierającym się o poezję tekstem: ,, Visions cupped within a flower, Deadly petals with strange power, Faces shine a deadly smile, Look upon you at your trial’’. Ciekawym zabiegiem jest połączenie ostatniej partii gitarowej wspomnianego utworu z początkiem następnego, piątego już N.I.B.. Według niektórych skrót ten w pełen wersji oznacza Nativy in Black, jednak według Geezera Butlera nawiązuje do brody Billa. Nib w języku angielskim oznacza słowo "stalówka". Broda Billa była właśnie o takowym kształcie, więc Geezer postanowił nadać piosence ów tytuł. Kropki dodał, aby całość brzmiała bardziej tajemniczo. Sam N.I.B. jest prawdziwym klasykiem w historii heavymetalu, a gitarowa solówka Butlera do dziś stanowi najsłynniejsze zagranie basowe. Opowiada o Lucyferze przybywającym na ziemię, zakochującym się w ziemskiej dziewczynie i proszącym, aby za nim podążyła ( ,, My name is Lucifer/Please take my hand’’ ). Evil Woman był za to pierwszym singlem w historii zespołu. Szóstym utworem na ,,Black Sabbath’’ jest następny, ukochany przeze mnie Sleeping Village chwytający za serce, zwłaszcza pod sam koniec ( od 3 minuty ) ciężkimi riffami Tommiego Lommiego. Przechodzi on płynnie w długi, bo ponad dziesięciominutowy The Warning. Trzeba jednak przyznać, że jest wspaniałym popisem gitarowym i basowym sabbathów. Płytę wieńczy Wicked World, również istne solowe szaleństwo i majstersztyk Lommiego. Wszystkie osiem piosenek to prawie czterdziestominutowa podróż po świecie czystego, pięknego heavy metalu, którą każdy powinien odbyć, aby móc nazywać siebie prawdziwym fanem gatunku. Nie bez powodu ,,Black Sabbath’’ został sklasyfikowany jako jeden z albumów wszechczasów. Pomimo upływu tylu lat ( czterdziestu ośmiu w gwoli ścisłości ) pozostaje arcydziełem muzycznym określającym heavy metal.

Najlepsze piosenki: The Wizzard, Behind The Wall Of Sleep, N.I.B.
Ocena: 10/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu